Może i racja. Następnym razem się nie krępuj i dawaj czarną. Rzeczywiście, nie zauważyłem tego gniazdka i komody [która jest ścianą]. Firankę też mogłem zdjąć. Kurczę. No, cóż... Jeszcze wiele nauki przede mną. Jak widzę takie piękne ciało, to moja umiejętność koncentracji na szczegółach spada do zera. Dziękuję, że zwróciłeś WSZYSTKIM uwagę na te błędy. Spokoju, szczęścia i ciepła Ci życzę, Dobry Człowieku, w te nadchodzące Święta Bożego Narodzenia.
Jestem dumny z siebie i z tego, że przezwyciężyłem męskie chucie i miast rzucić się na Agę [i spaść z pieca] jednak robiłem zdjęcia... Ale ogólnie jestem znany z tego, że jest dokładnie odwrotnie. Czyli spadam z pieca.
podsufitowe wędrówki zdecydowanie się opłacały
gniastko pod oknem firanka na oknie i skrawek komodn z lewej strony.
miła wiadomość z rana... nie spodziewałem się