Jak sugeruje tytuł fotografii, trochę kwestionuję poszukiwanie siebie. Ale być może po to, żeby upewnić się, że jeszcze istnieję... mimo rozpraszania się na wiele cząstek. Połączenie dużego kontastu, sprawia, że kobieta we mnie staje się niemal graficzna.
Dziękuję.
W odniesieniu do opisu, to myślę że nie wystarczy stanąć przed obiektywem. Trzeba też jednocześnie potrafić ukryć siebie za parawanem.
Bywa, że nie mogę wyjść z podziwu.
Tez przestalam poszukiwac siebie, choc robilam to dlugo i bardzo intensywnie. W momencie w ktorym przestalam, paradoksalnie sie odnalazlam. Polecam oczywiscie do Galerii Wysokiej i polecam (zycze) kazdemu doswiadczyc tego przeblysku samoswiadomosci. Gratuluje Autorko wyroznienia.
:-)
Zaczyna ranic lub leczyc, cos burzyc, lub cos budowac.
Piekne.
Dziękuję.
W odniesieniu do opisu, to myślę że nie wystarczy stanąć przed obiektywem. Trzeba też jednocześnie potrafić ukryć siebie za parawanem.
Bywa, że nie mogę wyjść z podziwu.
Parawan to jedynie iluzja, przed niczym nie chroni.
Dziękuję.